Witajcie inwestycyjni żołnierze! Kwiecień to był miesiąc prawdziwej rynkowej zawieruchy. Sprawcą całego zamieszania był dosyć popularny ostatnio Donald Trump! to dzięki jego polityce akcje amerykańskie zrobiły niezły rolercoster. A ja postanowiłem ten moment wykorzystać.
Na początku sprzedałem część polskich obligacji detalicznych COI. Sprzedałem je by zwiększyć swoją ekspozycję na rynek amerykański. Dorzuciłem jeszcze zaskórniaki i do portfela trafiły:
Google, Amazon i ETF na SP500 VUAA
Z kolei na majowe zakupy wróciłem do zakupów na GPW i tak do portfela wleciały kolejne 2 KRUKi 2 akcje Digital Network oraz 2 obligacje TOS.
Wartość krypto w tym miesiącu przekracza 5% więc chciałem kupić jeszcze ETF na NASDAQ, CNDX za 100 zł ale tego dnia akurat giełda w londynie miała wolne i ... właśnie się zorientowałem, że nie dokupiłem następnego dnia. Cóż dokupię następnym razem.
Na dzień dzisiejszy mój portfel ma największą wartość w historii i osiągną 87 069 zł do 100 000 jeszcze trochę brakuje, ale spokojnie małymi kroczkami w końcu tam dojdę.